piątek, 12 września 2014

Legendarny Effeclar Duo - La Roche Posay

Witajcie,

Wróciłam z urlopu zrelaksowana i nawet troszeczkę opalona. Postaram się na dniach wrzucić kilka zdjęć. Cieszę się ostatnimi dniami wolnego już w domku zajmując się ulubionymi zajęciami kobiet tj: piorę, sprzątam i gotuję ;-)

Do recenzji tego produktu zabierałam się już jakiś czas przed wyjazdem. Ciągle czekałam na efekty, które niestety nie nadeszły...


A oto moja historia :P
Jakiś czas temu na czole pojawiły mi się nie fajne " zmiany ". Prawdę mówiąc nie wiem skąd się wzięły, wyglądały jak taka " kaszka ". Znajomi mówili, że przesadzam, ale ja nigdy nie miałam problemów z cerą i dla mnie wydawały się one olbrzymie. Postanowiłam sięgnąć po Effeclar Duo z którym wiązałam wielkie nadzieje. Odstawiłam inne kremy, bardzo okazjonalnie się malowałam. Chciałam aby krem zadziałał w 100%.  Stosowałam go wg instrukcji dwa razy dziennie na oczyszczoną skórę. Dowiadujemy się z niej również,  że przez pierwszy okres czasu stan naszej skóry może się pogorszyć. Tak też się stało - ale byłam na to przygotowana ( przecież później miało być tak pięknie!). Z czasem natomiast nowe zmiany były " wysuszane " ale ze starymi krem sobie nie poradził. Zużyłam żel i nie zauważyłam kompletnie nic.
Zastanawiałam się nad zakupem jeszcze jednego opakowania, ale niebawem miałam jechać na urlop i wolałam spróbować czegoś innego. Sięgnęłam po kosmetyk który w przeciągu kilku dni zdecydowanie poprawił stan mojej skóry i pozbył się wszystkich niedoskonałości na czole. O nim już niebawem ;-)


Produkt ma konsystencję żelu. Bardzo wygodną tubkę z której wyciśniemy dokładnie tyle ile potrzebujemy kosmetyku. Za 40 ml musimy zapłacić €18
Spotkałam się natomiast z opiniami, że żel sprawdził się wyśmienicie.

A jak było w Waszym wypadku? Sprawdził się Effeclar Duo?

Magda



poniedziałek, 1 września 2014

Wakacje....

Kochane,

Wybaczcie moją nieobecność. W pracy duże zmiany (na lepsze! ale oczywiście więcej obowiązków), do tego staram się jak najwięcej ćwiczyć i wracam do domu padnięta...
Dziś udaję się na upragniony urlop. Słoneczko, drinki i wieczorne imprezy. Tego mi potrzeba!

Odezwę się jak tylko wrócę.

Buziaki,
Magda